Rolnik sam w dolinie
Biorąc pod uwagę fakt, że zazwyczaj pękam na samym finiszu... doceniam sam siebie, że tym razem dotrwałem do końca i oto jestem prawie rolnikiem (i słowo "prawie" jest wymowne ;-) ).
Czego się nauczyłem? Przede wszystkim, że rolnictwo to bardzo poważny wymagający biznes, praca przez cały rok (także w zimie). Dla mnie najważniejsze jest to, że wiem, czego nie chcę (a to już dużo!). Może się to kiedyś do czegoś przyda, a może nie. Przyszłość pokaże.
Robercie, ogromne gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Powodzenia Robercie! Eve.
OdpowiedzUsuń