Psychologia i projekt "Wiedźmin"
Kilka razy wspominałem o tym, że uczę się już tylko od natury, nie od ludzi... i że od lat planuję nauczyć się rozpoznawać drzewa i rośliny... owady w sumie też... i ptaki... i zwierzęta w ogóle.
Jak to wszystko nazwać, jak określić taki projekt, to czym chcę się zająć?
Szukałem jakiejś odpowiedniej nazwy... i zdecydowałem się na "Wiedźmin" (bez skojarzeń filmowych!).
Wiedźmin to w kulturze słowiańskiej odpowiednik "wiedźmy", czyli osoby, która "wie". I ja chcę właśnie być kimś, kto sporo wie... o drzewach, owadach i całej naturze.
O tym projekcie myślałem od kilku lat, ale czułem się przytłoczony jego wielkością i własną wizją. Gdybym chciał go wykonać zgodnie z moim wyobrażeniem - musiałbym poświęcić mu rok czasu w pełnoetatowym wymiarze. Odwlekałem więc tę chwilę... i tak mijał rok za rokiem. Rodziło to tylko moją frustrację.
W końcu przypomniałem sobie słynne psychologiczne Prawo Yerkesa-Dodsona, które opisuje dokładnie moją sytuację: "W miarę wzrostu natężenia motywacji, sprawność działania wzrasta do pewnego poziomu, po czym zaczyna spadać, a przy bardzo wysokim natężeniu motywacji, sprawność działania jest znikoma". Innymi słowy: "W rozwiązywaniu zadania łatwego, największą sprawność osiąga się przy wysokim poziomie motywacji, a w przypadku trudnych zadań – przy niskim poziomie motywacji".
Postanowiłem więc odpuścić moją perfekcjonistyczną wizję tego projektu, obniżyć motywację... i zacząć od wykonania pierwszego małego kroku. Umieściłem w moim serwisie pierwsze zdjęcie liści... i tyle. Resztę będę budował przez następne lata "bez spiny".
Czasami warto właśnie wykonać pierwszy krok zamiast myśleć o ostatnim.
Adres mojego nowego projektu to: http://wiedzmin.3bird.pl
Znasz kanał YT botanika Łukasza Ruczaja? A nazwa... nazwać projekt Wiedźmin to jak nazwać syna Jarosław - skojarzenia nieuchronne.
OdpowiedzUsuńW zalewie internetowego szamba to będzie bardzo pouczającą i ciekawa odmiana. Oby więcej tego typu pomysłów. Będę zaglądać!
OdpowiedzUsuń