Dewajtis
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNA7JMsglJIcsaJKH3XTTqUrBSipdmCavRI6LLn2dy-OSxMUBvQPXSlAsMm0sKZG6h6ZUUJHTORVuwDDERu_RceT1lU6Azu7kRIT5IDaLk36BrYVDuYEJTpyWJnBy1e4plAaKZEivvK2CFsJ5E-AnGZDC7pHq7zExgKD0vXXDr7B_uN4OdndJzDEtg-ttJ/w640-h486/tree-1.jpg)
Na ekrany TV weszła właśnie ekranizacja powieści Marii Rodziewiczówny " Dewajtis ". Nie było zaskoczeniem, że dąb Dewajtis (istniał naprawdę!) stanowi tam jedynie epizod, łącznik, Leitmotiv . Warto jednak zatrzymać się nad tym słowiańskim wyrażeniem (w litewskiej wersji), bowiem to wielce szanowne słowo, potężne, ważne, sięgające języka praindoeuropejskiego. Pochodzi od " dewa " ( Bogini / Bóg ). Od niego później powstanie Deus / Zeus / Diva - i zakorzeni się na dobre w językach romańskich i celtyckich. Ale funkcjonować będzie także w językach słowiańskich, od niego bowiem pochodzi nasza " dziewczyna " / " dziewica " / " dziewka " / " devka " / " diewoczka " - tak były nazywane czcicielki słowiańskich bogów, wiedźmy (wiedzące), dziewczyny w wiankach, kapłanki drzew (co mocniej wybrzmiewa w kontekście mojego poprzedniego wpisu o Raduni). Współczesny kult drzew przy granicy rosyjsko-fińskiej. Podczas najazdu r...