Serce lasu
Poczułem chęć odseparowania się od świata. Wyszedłem więc do lasu, aby doświadczyć go nocą. Było wspaniale: zadomowienie, poczucie jedności, poczucie bezpieczeństwa, cisza, ani jednej istoty ludzkiej. Wszyscy pozostali w swoich betonowych miastach.
Przez ścieżkę przebiegły sarny. Zachwyciło mnie, że zrobiły to absolutnie bezszelestnie. Ani jednego strąconego liścia ni zahaczenia o gałąź. Mistyczne! Jakby płynęły w powietrzu!
Stary Staw jest pełen życia. Coś wychodziło z wody do szuwar i konsumowało tatarak... nie zdołałem zauważyć co.
Księżyc prawie w zenicie oświetlał las, drzewa rzucały cień. Prawdziwy "moonlight shadow".
A na niebie rzadki widok, zbliżenie Wenus (na górze) z Jowiszem.
Komentarze
Prześlij komentarz