Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2025

Góra św. Anny i Zdzieszowice

Obraz
W niektóre miejsca wracam regularnie. Tym razem, Góra św. Anny w kierunku Zdzieszowice. Razem z Basią nasłuchiwaliśmy dzięcioły. Dzięcioł czarny: A pomnik niezmiennie przypomina o ideałach: pokój, socjalizm, prawa pracowników, edukacja... i że nie jest to terytorium cywilizacji zachodniej (reprezentowanej np. przez Niemcy), ale nasze, słowiańskie. Będziemy o tym przypominać.

Siedlisko #6 - Korzeń

Obraz
Jak już wspominałem, dwa drzewa udało się przesadzić, ale jedno trzeba było poświęcić. Problem w tym, że wrosło mocno z ruiny dawnego budynku. Dwa tygodnie temu, poddaliśmy się: kucie murów nie pomagało, wyjątkowo trudne warunki. Brałem pod uwagę, że tu jedynie jakiś ciągnik mógłby pomóc. Tym razem, z pomocą Staszka, odbyło się drugie podejście do problemu. Po kilku godzinach pracy nastąpił kryzys, już mieliśmy zrezygnować - ale w końcu nastąpił upragniony przełom. Kolos poruszył się. Po "okruszeniu" nadal jednak ważył około 300kg. Mimo wszystko, udało się go obalić. Teraz suszy się, aby trochę zejść z wagi. Przy następnej wizycie będę go dzielił na części. Marmur kalcytowy z korzeni:

Siedlisko #5 - Wózek i chwila zwątpienia

Obraz
Z siedliskowych wieści: mam już wózek na gruz. Sam w sobie jest fajny, ale poczyniłem wobec niego kilka ulepszeń: - odblaski i oświetlenie na wypadek wędrowania z nim po wiejskiej drodze; - dywanik jako podłoże (co znacznie wydłuży żywotność plandeki); także dwa komplety zapasowej grubej folii do wnętrza; - opracowałem alternatywne (pewniejsze) mocowanie kół; - skompletowałem części zapasowe: zawleczki, śruby; - opracowałem patent, który zabezpiecza dyszel przed upadkiem. Największą zaletą tego wózka są jego wymiary, które umożliwiają (po rozłożeniu) jego transport na tylnym siedzeniu w samochodzie osobowym. A rozkłada się go bardzo prosto i szybko za pomocą tzw. zawleczek rolniczych.   Zgodnie z moim ogólnym planem, powinienem przejść teraz do następnego punktu projektu, czyli do wynajmu koparki / spychacza, który wyrówna teren. I tu zaczęły się nieprzewidziane problemy. O ile koszty samego wyrównania mógłbym zaakceptować, o tyle usuwanie gruzu i kruszenie dawnego budynku - już ni...

Huawei! Nie potrzebujesz laptopa!

Obraz
Większość ludzi (zwykłych użytkowników) potrzebuje Chromebooka lub tablet - a nie laptopa! Tak jak większość graczy potrzebuje komputera stacjonarnego - nie laptopa gamingowego. Chodzi głównie o stosunek parametrów do ceny. Zdecydowana większość ludzi (także na polu biznesu) potrzebuje urządzenia, na którym napisze jakieś pismo, obliczy coś w Excelu , wyśle e-maila, poprzegląda strony www, przejrzy Facebooka i Instagram lub pogada na Whatsapp / Teams / Meet . Czasami będzie potrzeba zrobienia jakiejś fotki, posłuchania muzyki lub zrelaksowania się przy shortach na Youtube . Do tego wszystkiego nie potrzebujesz laptopa, wystarczy o wiele tańszy (ale równie wydajny) Chromebook lub tablet . Cenowo wypada to czasami tak, że laptop o tej samej wydajności jest 50% droższy. Za 2000zł kupisz słaby laptop, ale za tę samą kwotę kupisz przyzwoity Chromebook lub tablet . Chromebook to taki laptop... ale z systemem Android (lub z jego klonem). Posiada przyzwoitą ilość pamięci RAM, odpowie...

Siedlisko #4 - Kilofy w ruch

Obraz
Prace w terenie trochę poszły do przodu. Udało się przesadzić dwa drzewka. Trzecie drzewko (mała jabłoń) była spróchniała w środku - więc trzeba ją było ściąć. Czwarte (rozrośnięte gałęzie olchy) były (i są nadal) wrośnięte w ruiny starego budynku - i to jest jedyne drzewo, które musiałem poświęcić. Niestety, nie udało się nadal usunąć korzeni wraz z fragmentem muru. Tym chyba będzie musiała zająć się koparka / spychacz. Dzięki pomocy szwagra Staszka, udało się jednak trochę wyjąć kamieni i głazów (one mogą przydać się w przyszłości, nie chcę ich wyrzucać). Kilofy poszły w ruch, to bardzo dobre wszechstronne narzędzie (polubiłem je).   Sprawdził się także w praktyce mój wynalazek: ciągnięcie głazów na dywanie. :-) Można by ten patent dopracować: trochę szerszy, z kieszeniami na krawędziach, śliskie podłoże i dobra rączka do ciągnięcia... i w zasadzie można by rozpocząć produkcję seryjną... ;-)   Pomimo, że dywanik to świetny wynalazek, to jednak zdecydowałem się kupić mały wóz...