Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

O snach

Obraz
Dzisiaj nad ranem miałem nieprzyjemny dla mnie sen. Wiele razy w życiu zastanawiałem się, czym są sny. Nigdy nie miałem czasu, a może wystarczającej determinacji, aby zatrzymać się nad tym zjawiskiem i wgryźć się w jego istotę. Dzisiaj też nie zamierzam, ale przynajmniej określę problem. Czym jest sen? 1. Ezoterycy przypuszczają, że sen może pochodzić z zewnątrz , nie jest naszym wytworem (ani wytworem JA, ani wytworem podświadomości). Może być generowany przez jakieś "Wyższe JA" (Boga, Duszę Świata), co ma jakiś sens, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jesteśmy jedynie cząstką Świata, że tak naprawdę wszystko jest jednością na pewnym poziomie. W tym ujęciu, sny mogłyby być prorocze, mogłyby ukazywać fakty, o których na chwilę obecną nie wiemy lub takie, które są na razie przed nami ukryte. Wyższe JA dysponuje po prostu o wiele większą wiedzą na temat rzeczywistości niż my sami. Jest od nas mądrzejsze. 2. W typowym ujęciu freudowskim, sen jest wytworem naszej podświadomości, pochod

Równe i równiejsze

Obraz
Od tysięcy lat funkcjonuje na świecie przekonanie, że słowa mają moc sprawczą. Zjawisko to określane jest przez niektórych jako "myślenie magiczne", bo w wielu przypadkach rzeczywiście wygląda to jak magia. I nie tylko chodzi o coaching i pozytywne myślenie. W Biblii , stworzenie świata następuje za pomocą słów. W starożytnym Egipcie każdy zamożny obywatel (nie tylko faraon) miał obsesję zapisywania szczegółów swojego życia, swoich imion i dokonań - wierzono bowiem, że dzięki temu pozostanie nieśmiertelny, nie tylko w tym sensie, że ludzie będą o nim pamiętać, ale także w tym, że dosłownie jedna z jego dusz będzie istnieć tak długo jak owe napisy. Stąd też największą karą dla wrogów ówczesnego władcy było wymazanie ich imion ze wszystkich ścian i papirusów (patrz: choćby sprawa Echnatona). Wierzono, że dusza ginie, gdy ginie jej imię zapisane na ścianie budynku. Najpotężniejsza starożytna kultura, jaką byli słowianie, wywodzi swoją nazwę od "słów", a etnologia dost

O istocie podróży

Obraz
Intuicyjnie czułem to od dawna, ale dopiero wczoraj udało mi się wyrazić to w formie słownej: " Celem podróży jest zgubienie się. Jeśli nie zgubiłeś się, nie osiągnąłeś celu podróży ". Jeśli na lotnisku w Krakowie wsiadasz w samolot lecący do Rzymu... i wysiadasz po prostu w Rzymie - to jest to bez sensu. Niczym nie różni się to od sytuacji, kiedy wsiadasz w Mysłowicach w autobus jadący do Katowic, gdzie pracujesz, i wysiadasz z tego autobusu w Katowicach. Sam przyznasz, że to żadna frajda ani news na bloga. Wczoraj chciałem przetestować GPS rowerowy Mio Cyclo , zaplanowałem sobie wcześniej trasę, no i GPS poprowadził mnie w chaszcze, gdzie w pewnym momencie droga się po prostu skończyła. Pogryzły mnie komary, trzeba było przedzierać się przez wysoką trawę ze 20 minut, ale dzięki tej przygodzie odkryłem nowe nieznane miejsca z wieloma strumykami, żabami i jaszczurkami. Natknąłem się też na gniazdo os. W drodze powrotnej z Pszczyny postanowiłem, że dam się znowu poprowadzić GP