Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2022

Miłość rani...

Obraz
Ja to jestem zacofany. ;-)  Dlatego też z opóźnieniem, postanowiłem ostatnio skorzystać z Netflix'a po raz pierwszy w życiu. Opłacam go od roku dla mojej córki, ale sam nie miałem czasu, aby tam zajrzeć. Teraz postanowiłem trochę zrelaksować się i wybrałem sławetny " Stranger Things ". Patrząc na to z lotu ptaka: banał i kicz. Ale jest w nim coś, co mnie zatrzymało. Pewnie córka jednego z bohaterów.... z nowotworem. Pewnie czasoprzestrzeń. Pewnie Nastka z ogoloną głową... A może te sławetne amerykańskie konwencje filmowe: banalne i fajne jednocześnie.   Dzięki temu serialowi, zaraziłem się (ponownie)... po bardzo długiej przerwie... muzyką Kate Bush, którą słuchało całe moje pokolenie w liście przebojów radiowej Trójki. Po raz pierwszy także wsłuchałem się w słowa piosenki. O miłości, która rani...  Pomyślałem sobie też, że ja chętnie bym zamienił się miejscem z Bogiem-Mądralą. And if I only could I'd make a deal with God And I'd get him to swap our places Be runn

Ewaluacja życia

Obraz
Urlop to wypoczynek, ale cieszy mnie w nim coś zupełnie innego: czas na ewaluację swojego życia. To jest dla mnie ważne, tego w szczególności potrzebuję. Jutro zacznę od uporządkowania otoczenia (aspergerowcy to rozumieją). A potem zrobię porządek w swojej telefonicznej książce adresowej. Po co trzymać kontakty, które nie rokują ani na płaszczyźnie zawodowej ani na płaszczyźnie osobistej? To balast. Pomyślałem sobie także, że każdy kontakt z jakimś człowiekiem, to wydatek energetyczny i wydatek czasu (tej wartości nie kupisz za żadne pieniądze!). Nie chcę tracić ani energii ani mojego ograniczonego czasu.     Pomyślałem sobie także: " Kontakt z drzewami i z lasem zawsze pomnaża energię. Także miłość jest stanem bez utraty energii, pod warunkiem, że nie ma w niej asekuracji. Wszystko inne ma bilans ujemny ".    

Wrocław to kombo

Obraz
We Wrocławiu jest wszystko. Brzydota, banał, bezguście, siermiężność i odór kanalizacji. Są cyganki udające Ukrainki i luksusowe prostytutki dla tych, którym tatuś przepisał firmę. Także zaciszne zielone miejsca i ciekawa architektura. Przez ostatni rok intensywnie bywałem we Wrocławiu. W końcu nauczyłem się rozpoznawać poszczególne ulice i osiedla, pomału wdrażać się w miejski zgiełk. Myślę, że to nie koniec mojej przygody z tym miastem. Poniżej parę fotek, które zrobiłem podczas spacerów. [ WIĘCEJ... ]

Senne horrory

Obraz
Kilka dni temu miałem dziwny sen. W zasadzie, moja dusza miała ten sen: dzieci lubią się bać, a dusza to takie dziecko o małym rozumku. Pamiętam jak moja córka bała się bajki o wilku i Czerwonym Kapturku... a jeszcze bardziej o Babie Jadze, Jasiu i Małgosi. Zakrywała oczy mówiąc, że nie chce na to patrzeć... a po chwili dopraszała się o więcej.  Dorośli (a w zasadzie ich dusze) z tego samego powodu lubią oglądać horrory. W moim horrorze, w mrocznym pokoju pojawiła się koścista wiedźma, młoda o trupim wyglądzie i szarej zimnej skórze. Rzuciła się na mnie. Odepchnąłem ją i znienacka (ku mojemu własnemu zaskoczeniu) wypowiedziałem zaklęcie, którego celem było jej unicestwienie (lub przegonienie): In nomine Istateria! To rzeczywiście na nią podziałało, czmychnęła, znikła. Zapytałem mojej duszy: O cholera! Skąd Ty znasz takie zaklęcia? I co ono oznacza? Kim jest Istateria? Po przebudzeniu postanowiłem zbadać sprawę.   Problem w tym, że takiego słowa nie ma w łacinie (lub nic na ten temat ni