Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Przeerotyzowanie życia publicznego

Obraz
Też macie to wrażenie? Że już za dużo tego? Że w każdym programie TV, w kinie, na ulicy? Że zaczyna się to właściwie już w szkole podstawowej: ukierunkowanie na zewnętrzność i cielesność. Każda dziewczynka chce być baletnicą, aktorką, piosenkarką, modelką. Potem ciągnie się to przez gimnazjum. Niektóre nawet mają odwagę powiedzieć wprost, iż ich marzeniem jest zostać celebrytką (i tu przypomniał mi się Prima-Aprilisowy żart studentów UŚ, którzy rok temu ogłosili otwarcie nowego kierunku studiów: celebrystyka ). Że każdy niemal artykuł na portalach dotyczy tego, jak kto się ubrał, ile schudł, co zrobić aby pośladki były jędrne, jak zlikwidować cellulit, jak odmłodzić się, 5 sposobów na udany seks, yoga a seks, 50 twarzy Greya, warsztaty " Zaprzyjaźnij się ze swoją waginą ", itd. Ambicją każdej nastolatki jest umieścić sobie na portalu społecznościowym zdjęcie z murzynem lub piłkarzem (idealnie byłoby: z murzynem-piłkarzem), jakimś aktorem, fryzjerem-celebrytą; pokazać, ż

Szacunek

Jak już wspominałem, zamierzałem wprowadzić w moje życie trochę zmian. Jedną z nich jest wprowadzenie wymogu minimalnego szacunku innych dla mojej osoby / lub chociażby respektu (angielski, niestety, nie rozróżnia tych pojęć). Brak szacunku innych ludzi nigdy nie umniejszał mojej samooceny i do szczęścia mi nie był zupełnie potrzebny (i nie jest). Szacunek lub jego brak nie wpływał i nie wpływa w jakikolwiek sposób na stan mojego ducha. Dlatego zazwyczaj odpuszczałem, nie dzieliłem włosa na czworo, nie chciało mi się nawet tym zajmować albo z braku czasu, albo z braku chęci, albo z powodu ćwiczonej uprzejmości. Wolałem czasami machnąć na to ręką, odpuścić. Ale teraz sobie myślę, że w sensie społecznym nie jest to chyba dobra postawa --> takie odpuszczanie i podtrzymywanie u wielu osób przekonania o własnej bezkarności i wyjątkowości, o możliwości narzucania innym swojej wizji świata, a co gorsza, narzucania sposobów zachowania i postępowania. Odpuszczanie zachęca tych ludzi do

Przeprowadzka do Tychów

Obraz
No, trochę nie było mnie tutaj, a to wszystko przez przeprowadzkę i remont mieszkania w Tychach. Takie rzeczy zawsze trwają dłużej niż początkowo zakładamy. Teraz jest już wszystko skończone (z grubsza biorąc). Oczywiście zmiana miejsca zawsze pociąga za sobą zmianę naszego JA. Po ciągłym zajmowaniu się materią przyziemną (farby, tynk, wiertarka) przyjdzie wkrótce zapewne czas na zajęcie się sobą. Mam w głowie już kilka projektów, ale na razie nie będę o nich mówić, gdyż projekty są do realizowania, a nie do opowiadania. ;-) A tymczasem, fotka ukazująca fragment mojej biblioteczki (książki to jedna z ważniejszych rzeczy w moim życiu, choć nie najważniejsza). Jakoś udało mi się wszystko pomieścić i nawet zachować rezerwę miejsca na kilka najbliższych lat. Książki wybieram zawsze z rozmysłem, zachowuję tylko te, które są rzeczywiście dla mnie ważne i wartościowe. Resztę puszczam w ponowny obieg (np. bookcrossing).