Przez ostatnie kilka miesięcy konsekwentnie rozbudowywałem moje siedlisko. Główny i niedoceniany przeze mnie problem to wywóz śmieci, ich analiza, recykling, demontaż. Trochę tego było, resztę zostawiam na przyszły rok.
Udało mi się także wyremontować pokój i szopę narzędziową. Do zrobienia została część łazienkowa. Ogród w pełni rozwinie swój potencjał w przyszłym roku.
Siedlisko spełnia swoją rolę: daje poczucie odosobnienia, ukrycia się na końcu świata. Tam rzeczywiście można się zresetować, odpocząć.
Ale to miejsce będzie służyć jeszcze innym celom: ma być moją platformą filozoficzną oraz laboratorium biologicznym do testowania różnych moich koncepcji przyrodniczych i do obserwowania natury.
Poniżej kilka fotek poglądowych, jak to obecnie wygląda (lub wyglądało jakiś czas temu).
 |
| Rododendron |
 |
| Konwalia |
 |
| W dali Beskidy. |
 |
| Otoczenie |
 |
| Młody dąb |
 |
| Kwiat czosnku |
 |
| Szopa narzędziowa |
 |
| Szopa w trakcie remontu. |
 |
| Przybłąkał się... | | |
Mysz polna...
 |
| Szopa narzędziowa. Wyremontowana. |
 |
| Pokój po remoncie. |
 |
| Kątnik domowy większy... bestia osiąga rozpiętość 10cm! |
 |
| Chaber bławatek |
 |
| Winorośl... |
 |
| Kwiaty "kosmosy"... |
 |
| Uschnięte tuje, nie przepadam za nimi. |
 |
| Sadzę... |
 |
| Woda dla ptaków. |
Komentarze
Prześlij komentarz