O arogancji turystów
Temat pobytu nad morzem kończę niemiłym akcentem (jak rok temu). Chodzi oczywiście o zachowanie turystów, co wpisuje się w szersze zjawisko, gdyż w wielu europejskich miastach mają już tego dość (Wenecja, Barcelona, Ateny...). Warcholstwo staje się chyba coraz bardziej powszechne. Brak szacunku dla zabytków, brak szacunku dla natury.
Wydma Łącka jest tego podręcznikowym przykładem.
![]() |
| Niektórym trudno to zrozumieć... |
Przy wejściach na Wydmę Łącką stoją tablice jak poniżej.
W innych miejscach są także po niemiecku. Mimo to, Belgowie (którzy tak jak Szwajcarzy) chwalą się znajomością języków - rżną głupa. Wśród łamiących prawo było także sześć rodzin ukraińskich, jedna niemiecka, jedna polska.
Piasek po obu stronach barierki jest taki sam. Pamiątkowe zdjęcia można zrobić w ten sposób, że barierki nie będzie widać (to naprawdę nie jest trudne!). Ale tu chyba chodzi o zwykłe chamstwo i arogancję.
Ludzie nie rozumieją, że to jest Park Narodowy... park utworzony NIE dla ludzi, utworzony NIE dla wygody turystów, ale ze względu na naturę i zwierzęta, które żyją na tym terenie. To dla nich jest ten park, nie dla grażyny i janusza. Wydmy to NIE jest duża piaskownica dla dzieci ani park rozrywki. Na Wydmie jest naprawdę w cholerę legalnych miejsc wytyczonych dla zwiedzających.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że strażnicy Parku będą częściej robić kontrole i wystawiać wysokie mandaty, a w skrajnych przypadkach deportować łamiących prawo.
Ten teren to nasze dziedzictwo narodowe. Nie niszcz, nie śmieć, okazuj szacunek!











W punkt.
OdpowiedzUsuńDoświadczyć tego, ale też innych pozytywnych, fajnych momentów....bezcenne :-)