Nadreprezentacja pozytywów

Każdy człowiek wyrabia sobie jakieś zdanie o otaczającym świecie i robi to na podstawie wszystkich dostępnych mu informacji: bezpośrednich obserwacji, rozmów z ludźmi, przeglądania social mediów, oglądania wiadomości TV i czytania portali informacyjnych. 

Wprawdzie media lubią serwować raczej wiadomości złe (bo to ekscytuje), ale te złe rzeczy wydarzają się gdzieś daleko i nie dotyczą bezpośrednio nas samych (gdyby bomba spadła na twój dom, zapewne nie miałbyś okazji podzielić się tym z innymi na FB). W wielu przypadkach ludzie czerpią nawet jakąś podświadomą przyjemność (ulgę... a ulga to przyjemność), że nie wydarzyło się to im właśnie, tylko komuś innemu (pisał o tym Theodor Adorno w "Dialektyka negatywna" --> gdy w Auschwitz wybierano kogoś innego do "porannych pryszniców"... a nie ciebie). To może nawet wyrobić w nas warunkowanie na taką przyjemność / ulgę (a więc będziemy takich sytuacji podświadomie oczekiwać, bo za każdym razem jesteśmy nagradzani poczuciem "ulgi").

Z drugiej strony, musimy zdać sobie sprawę z tego, że informacji o otaczającym świecie dostarczają nam osoby względnie zdrowe i względnie szczęśliwe (w dobrej kondycji psychicznej, w dobrym momencie swojego życia). Są to osoby, które przede wszystkim są w stanie cokolwiek pisać, pracować, chodzić na zakupy, robić fotki, rozmawiać, dzwonić, podróżować. To na podstawie ich relacji i ich punktu widzenia wyrabiamy sobie zdanie o otoczeniu. 

Jednak w tym samym czasie, spora grupa ludzi w ogóle nie jest w stanie przekazać nam jakichkolwiek informacji: bo są już martwi i znajdują się na cmentarzu, bo leżą w szpitalach w fatalnym stanie ogarnięci strachem przed jutrzejszą operacją, bo zajęci są przygotowywaniem pogrzebu dla swojego dziecka, bo siedzą w okopach wojennych i została im godzina życia, bo są starzy i już tak niedołężni, że z trudem wydobywają z siebie pojedyncze słowa... lub leżą w swoich domach ogarnięci depresją nie kontaktując się z otoczeniem... Oni nie przekażą wam swojego poglądu na świat, nie podzielą się swoimi problemami. Nikt poza tym, nie lubi dzielić się ze światem informacjami o swoich porażkach, nieszczęśliwej miłości i problemach w małżeństwie. Z reguły dzielimy się ze światem tym, z czego możemy być dumni: wakacjami na Teneryfie, sukcesami naszego dziecka, awansem w pracy, itd.

Z tego właśnie powodu, w obiegu społecznym będzie istniała nadreprezentacja optymizmu i pozytywnej oceny świata. Obraz otaczającej nas rzeczywistości będzie znacznie zniekształcony. Dobrze jest o tym pamiętać.

Cmentarz

A dzisiaj rano otrzymałem wiadomość o śmierci mojej cioci, którą bardzo lubiłem. Była skarbnicą wiedzy o czasach dawnych i o losach / korzeniach naszej rodziny. Najpierw straciła dom w powodzi... potem jej stan zdrowia pogarszał się systematycznie. Cóż więcej powiedzieć?...

Komentarze