Jesienne buty wegańskie

Zbliża się wiosna i to na całego. I dlatego właśnie teraz jest najlepszy moment na zakup butów jesiennych, po sezonie, z obniżkami. Postanowiłem zrobić zapasy na najbliższe kilka lat.

I jak zwykle w takiej sytuacji, powrócił dylemat jakie buty wybrać, aby nie były okupione śmiercią i cierpieniem zwierząt. Wiem, że pokusa zakupu skórzanych butów jest wielka: są na witrynie, są ładne, podobają się, i można je po prostu kupić nie poświęcając zbyt dużo czasu na szukanie wersji cruelty-free. Ich parametry też często są lepsze niż butów eko.

Ale warto przezwyciężyć tę pokusę, bowiem na tym właśnie polega uważność i rozwój duszy: że uświadamia sobie ona, jak dla swojego egoizmu i wygody krzywdzi innych; że zauważa ciąg przyczynowo-skutkowy i pośrednie oddziaływanie na całą rzeczywistość. Warto wyobrazić sobie konkretnego cielaczka, który stoi w kolejce do rzeźni i bardzo nie chce umierać. I warto posłuchać, jak dusza kombinuje logicznie, jak szuka argumentów, usprawiedliwień, jak uprawia sofistyczną retorykę. Nasze JA jest po to jednak, aby wychowywać duszę i jej na to nie pozwolić.

Aby kupić buty nie okupione cierpieniem zwierząt, trzeba po prostu poświęcić trochę więcej czasu.

Jeśli chodzi o buty turystyczne, to akurat nie ma większego problemu, bo w tej kategorii przewyższają one parametrami buty skórzane: są bardziej trwałe, lżejsze, bardziej miękkie.

Na pierwszy rzut poszły flagowe Ecco, buty których będę używał jesienią w górach, gdy wilgoć i kałuże na szlaku.

Buty Ecco
Ecco BIOM 2.1 X Mountain M

 

W takich sytuacjach priorytetem jest dla mnie wygoda podczas wielu godzin wędrówki, oraz oddychalność. I Ecco tradycyjnie to zapewniają. W tej kategorii są nie do pobicia.


W tym roku jednak, oprócz Ecco postanowiłem po raz pierwszy przetestować obuwie marki Regatta. Firma jest brytyjska, więc zapewnia przyzwoitą jakość w dosyć niskich cenach (często są promocje).

I rzeczywiście nie zawiodłem się. Wykończenie elementów w tych butach jest bardzo rzetelne, nic nie odstaje, nic się nie odkleja. Najmilsza jednak niespodzianka czeka nas po założeniu tego obuwia: dużo miejsca, wykonane na stopy europejskie (a nie wąskie chińskie), więc mamy odpowiednią szerokość i wrażenie oddychalności. Buty są oczywiście zabezpieczone przed deszczem warstwą ISOTEX... a kosztują w promocji poniżej 300zł. Bardzo dobry zakup!

Regatta - obuwie
Regatta - Samaris Suede

I jeszcze jeden model, tym razem flagowy, jeśli chodzi o trekking: Burrell II z podeszwą Vibram i membraną ISOTEX... i to poniżej 500zł.

Regatta
Regatta - Burrell II


Dużo trudniejszą sprawą jest wybrać jednak buty codzienne, miejskie. Ale i to się udało. Najlepiej w tym celu skorzystać ze sklepów internetowych, bo jest największy wybór (np. eobuwie.pl).

Poniżej, trzewiki Jack&Jones, ładnie wykończone. Niestety, mają jedną małą wadę, trochę wąskie (ach ci Chińczycy!), ale nie na tyle, aby to dyskwalifikowało je w codziennym użytku.

Jack&Jones
Jack&Jones


I drugi model, tym razem Lanetti (które specjalizują się w butach ze sztucznej skóry). Tutaj nie ma się do czego przyczepić, szerokość odpowiednia, nic nie uciska, wszystko w porządku.

Lanetti

Na koniec polecę jeszcze dedykowane sklepy właśnie weganom / wegetarianom. Ceny wprawdzie wysokie, ale buty spełniają wszelkie normy etyczne, więc dla wielu będzie to dobra opcja:

Not a slogan

 

MumkaShoes


W sieci oczywiście znajdziecie jeszcze inne opcje po wpisaniu do wyszukiwarki wyrażenia "buty wegańskie".

Możemy cieszyć się zarówno z butów, jak i ze świadomości, że nie musieliśmy korzystać z usług rzeźni. To miła świadomość.


Komentarze