Jak odkochać się?

Czytałem właśnie jeden z artykułów na ten temat (sporo ich w sieci). Z ciekawości zapytałem też sztucznej inteligencji, jak się odkochać. Odpowiedziała ładną polszczyzną (nieosiągalną dla większości Polaków), w sposób zgrabny i poprawny politycznie. Ale nic przełomowego. 

Co nie dziwi, bazowała bowiem na setkach wypowiedzi wyfiokowanych pań psycholożek.

Z tymi paniami jest pewien problem: albo tkwią w jednym (nieszczęśliwym) małżeństwie przez całe swoje życie (i próbują udzielać porad osobom, które mają bujne życie uczuciowe, pełne dram, rozstań, tragedii...), albo wręcz przeciwnie: są po czwartym rozwodzie, samotne, z kotem, bez perspektyw na jakąkolwiek relację, a ich własna córka nie odzywa się do nich od lat... i próbują udzielać innym porad, jak tworzyć dobry związek i zdrowe relacje. ;-)

Moja koleżanka niedawno skomentowała te panie: "Śmieszą mnie. W dupie były i gówno widziały".

Nie zaprzeczyłem.

Zresztą, tym całym środowiskiem, zajęła się niedawno Beata Pawlikowska (temat depresji)... sprawa jest rozwojowa, śledzę i dopinguję.

Depresja

 

Ale wracając do tematu... Jak się odkochać? 

To prawie niemożliwe! Całkowite odcięcie się od tej osoby (i od informacji o niej) - to tylko schowanie trupa do szafy. Nie widzimy go, ale on nadal tam jest... i gnije... i kiedyś to szambo wybije.

Edward Stachura zapewne słusznie zauważył, iż nie ma czegoś takiego, jak "nieszczęśliwa miłość", bo jeśli jest nieszczęśliwa - to nie jest to miłość. Przypuszczalnie i filozoficznie - ma on rację, co jednak nic do naszego dylematu nie wnosi, bowiem cierpienie nadal pozostaje. 

Jak się więc go pozbyć?

Nakłuwanie szpilkami laleczek voodoo może tylko pogorszyć sprawę i potęgować Twoją frustrację (chyba, że ta magia faktycznie w Twoim przypadku zadziała... ale wątpię w to). Skoro już wiesz, że Twoja "miłość" postanowiła wybrać "nowszy model" (a to nastąpi wcześniej czy później) - musisz w pełni przyjąć to do wiadomości. Skoro daje Ci znaki na milion różnych sposobów, że już jej nie interesujesz - musisz to do siebie dopuścić  i nie łudzić się, że będzie inaczej. Jeśli to ze swoim "nowszym modelem" poszła na studniówkę, następnie na wernisaż... a potem wyjechała z nim na wakacje do Porto - musisz zderzyć się z tym faktem, jak z lokomotywą (Stachura coś o tym wiedział).

Jak mówi przysłowie, "Zawsze znajdzie się większa ryba", czyli zawsze znajdzie się ktoś przystojniejszy, młodszy, bogatszy, z lepszym jachtem, z większym "kaloryferem" na brzuchu, bardziej popularny, z lepszym wykształceniem... Wbrew temu, co w dzieciństwie mówiła ci mamusia... nie, nie jesteś niepowtarzalnym, wyjątkowym i bezkonkurencyjnym cudem w skali całego Wszechświata. Musisz zrozumieć: mama cię okłamała! Nie jesteś nawet w pierwszym milionie wspaniałych, wyjątkowych ludzi na świecie. I musisz to "przyjąć na klatę".

Co więc zrobić w tej sytuacji?

Zrób dokładnie coś przeciwnego niż mówi Ci intuicja i internetowe porady.

Wydrukuj jej zdjęcie... wydrukuj jego zdjęcie... Umieść je w dużym różowym serduszku... Obklej diamencikami i kwiatuszkami. Nie żałuj cyrkonii. W tym dużym serduszku umieść malutkie serduszka, ptaszki, gołąbki i motylki. Pomiędzy zdjęciami postaw duży wyraźny znak "+"... a potem znak "= WM"... jak to robią dzieciaki. Spójrz na to i wygeneruj w swoim sercu dobre, ciepłe uczucie. Pobłogosław tych dwojga, postaw znak krzyża na ich czołach, zrób znak krzyża w powietrzu, obsyp płatkami róż i udziel im wirtualnego ślubu. Ważne, aby emocje w Twoim sercu były szczere.

A + M = WM
 

No dobra... jakaś tam ironia może temu towarzyszyć... ale nie może być w tym skrytej nienawiści. Niech im Bóg błogosławi (jeśli są ateistami lub myślą, że nimi są - tym bardziej podkreśl religijny charakter ich związku). W tle możesz uruchomić jakąś biesiadną muzykę, Zenka... wiadomo bowiem nie od dziś, że nawet metalowcy i czarne demony z czeluści piekieł... jak przyjdzie co do czego... lubią się przy niej bawić (sam widziałem!).

E + P = WM


Powtarzaj czynność każdego poranka, każdego wieczora... Niech ich Bóg Ojciec i Maryja Zawsze Dziewica obdarzą dziećmi.

I jeszcze raz podkreślam: musisz w tym wszystkim wygenerować ciepłe, autentyczne, biesiadne uczucie... musisz im szczerze życzyć szczęścia i kolejnych dzieci: Brajana i Jessiki. 

Po paru tygodniach, gdy w Twojej duszy nastąpi akceptacja tego faktu - możesz tę laurkę spalić... i zacząć nowe życie zostawiając ich za sobą w dużym różowym cyrkoniowym serduszku.

A + M = WM


Nie twierdzę, że w każdym przypadku to pomoże. Ale mam podejrzenie, że w wielu sytuacjach - tak! Powodzenia!


 

Komentarze

  1. Nie wszystkie kobiety są interesowne. Są takie które same sobie dobrze radzą w życiu. Potrzebują Miłości Uwagi i Obecności..... To wszystko

    OdpowiedzUsuń
  2. Długoletnia przyjaźń, która się kończy boli jeszcze bardziej. 28 lat poszło z dymem. 4 lata próbuję się z tym pogodzić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz