Spotkanie po kilku dekadach

Krzysztof to mój kolega z dzieciństwa. Mieszkaliśmy w Tychach w tym samym bloku, to samo piętro (ul. Zawadzkiego 12/160)... W latach '80 wyemigrował, najpierw do Grecji, potem do Kanady. Ja wyjechałem do Mysłowic.

Teraz odwiedził Polskę. Wspominaliśmy, oglądaliśmy znane nam miejsca... i nasze wybryki z dzieciństwa (które dzisiaj byłyby klasyfikowane jako przestępstwo).

Jak to często bywa podczas takich wspomnień: wszystko teraz wydaje się mniejsze. Obiektywnie rzecz biorąc, to co zrobiła III RP z architekturą okresu PRL - to zbrodnia, wymagająca co najmniej Bukaresztu!

Tychy

Okres mojego dzieciństwa był w zasadzie jedynym okresem, który mógłbym nazwać SZCZĘŚLIWYM. Potem bywały już tylko - co najwyżej - dobre chwile, czasami. Dlatego też chętnie wracam myślami do tych czasów zamierzchłych, do tych miejsc i sytuacji.

Tychy



Tychy

Już podczas spotkania, pomyślałem, że warto reaktywować mój serwis internetowy poświęcony Tychom... przebudować go, poprawić. Zobaczymy, co z tego wyniknie.

Spotkanie - pomimo mojej aspołecznej duszy - pozytywnie na mnie wpłynęło. 


Robert & Krzysztof



Komentarze