Psychologia tłumu

Pewna osoba zadała mi niedawno pytanie, dlaczego taką niechęcią darzę ludzi (ludzkość) i dlaczego marzę o domku z dala od cywilizacji, w głębokiej głuszy, gdzie nie zapuszcza się żaden człowiek.

Dzisiaj wojna Rosji z Ukrainą. Internet oszalał. Wszyscy solidaryzują się w Ukrainą. Facebookowe like'i, memy, nakładki. Mógłbym na ten temat napisać setki strony, doktorat i habilitację... a i tak temat nie zostałby wyczerpany. Nawet nie próbuję, bo emocje buzują, sięgają zenitu. Zresztą i tak by to nic nie dało, na nic nie wpłynęło. Więc ze wszystkich sił staram się milczeć.

Powiem jednak dwa słowa na temat mediów. Zaiste jest to "czwarta władza" jak mawiają podręczniki i to już te w szkołach podstawowych. Media mogą dzisiaj za pomocą kilku prostych sztuczek psychologicznych wzbudzić w milionach ludzi każdą emocję (jaką tylko sobie zażyczą... każdą). Może to być smutek (wszyscy będą wklejać sobie smutne minki na Facebooku), może to być duma narodowa (nakładki z polskich flag), może to być wściekłość, solidarność, współczucie i setki innych emocji. Jakie tylko sobie zażyczysz. To takie proste. I dlatego takie żenujące... że takie proste. Nie ma znaczenia, czy osoby w tłumie posiadają doktorat, habilitację czy Nagrodę Nobla (tak też twierdził Gustav Le Bon, autor "Psychologia tłumu").


TV



Dzisiaj media mogą swobodnie i dowolnie zmieniać emocje milionów ludzi. Ci co 5 lat temu nienawidzili banderowców za mordowanie żołnierzy AK - dzisiaj im współczują... ci, co rok temu skandowali, że TVP kłamie i żądali "Wolnych mediów" - dzisiaj twierdzą, że TVP już nie kłamie (przy okazji po raz kolejny okazało się, że wszyscy oglądają TVP, choć wcześniej zarzekali się, że nie... bo kłamie i to PiS-owska platforma). 

Nie ma takiej emocji, której nie można by zaszczepić u milionów... w ciągu zaledwie kilku dni.


Chomsky


Zmieniana jest nawet historia. To nic, że każdy może poszukać informacji w Internecie i przekonać się, że to kłamstwo. Nikt tego nie zrobi, a jeśli zrobi to i tak nie zrozumie. Nawet mapy historyczne są zmieniane...

Dobra, nie ważne...

Ważne, że już wiesz (jeśli wiedzieć chcesz), dlaczego nie darzę ludzkości zbytnim szacunkiem. I dlaczego chcę do lasu. Z dala. W odgrodzeniu. 


Media


P.S.
Przypomniała mi się historia Savonaroli, florenckiego kaznodziei, który swoją sztuką przemowy i manipulacji zdobył "serca" mieszkańców Florencji. Tym samym przyczynił się do upadku Medyceuszy.
Ale po kilku latach, uczucia / emocje tłumu zmieniły się... i powiesili dla odmiany Savonarolę.
Taka klasyka gatunku!

 

 


 



Komentarze