Oświecenia i olśnienia moje

Często mnie to w życiu spotyka, nawet rozmawiałem o tym z paroma osobami...

Wydarza się coś (zazwyczaj niemiłego), co trudno zrozumieć. Nagle... jakby bez powodu, z nieznanej przyczyny... 

A po wielu latach, niespodziewanie, w jednej chwili zaczynam wszystko rozumieć. To, co było zakryte, nagle wypływa na powierzchnię, jak trup w jeziorze. Coś się tam w mózgu układa, scala z porozrywanych elementów, tworzą się w umyśle związki przyczynowo-skutkowe. Wydarzenia, które kiedyś wydawały się nieistotne i które ledwo zapisały się w pamięci (jakieś jedno zdanie, jeden gest) - nagle wyjaśniają wszystko.

I dzisiaj właśnie takie olśnienie miałem. Kolejne w moim życiu.





Komentarze