Druga seria chemii

Lenka wróciła parę dni temu do szpitala. I już na początku miała zabieg wszczepienia portu (w okolicach szyi). Nie spodziewałem się, że to będzie tak inwazyjny zabieg, który wymaga uśpienia. Port będzie wszczepiony przez jakiś rok czasu (umożliwia dostęp do krwioobiegu).

Samą chemię znosi dobrze, choć trzeba pamiętać, że najgorszy moment nastąpi parę dni po ukończeniu sesji.

Nagrodziłem jej dzielność koroną.

Komentarze

  1. Piękna dziewczynka w pięknej koronie:) Jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze.
    Pozdrawiam i przesyłam dużo pozytywnej energii.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz