Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2025

Tester gleby

Obraz
Naprawdę pożyteczne urządzenie dla rolników i działkowców.  Dzięki niemu dowiedziałem się, dlaczego kilka moich winorośli padło. Po pierwsze : kwasowość gleby... skrajnie wysoka... nawet 3.5pH. Po drugie : brak substancji odżywczych. Po trzecie : zbyt duża wilgotność gleby (glina zatrzymuje wodę). Po czwarte : brak powietrza w glebie. Dlatego w najbliższym czasie (gdy tylko stopnieją śniegi), będę musiał ponawozić glebę wapniem / dolomitem. A na wiosnę, nawozami... i spulchnić, wprowadzić powietrze.            

Palenica - utracony kijek

Obraz
Urodziny Lenki zawsze staram się jakoś uczcić odwiedzając miejsca, które są już na zawsze z nią powiązane. W tym roku była Palenica przy Dolinie Wapienicy.   Szczyt Palenicy. Nadciąga burza: W drodze powrotnej, przystanąłem na mostku, aby popatrzeć na ten wodospad. I stała się rzecz straszna: kijek należący kiedyś do Lenki, wypadł mi z ręki, zniknął w wartkim nurcie rzeki... Próbowałem go wyciągnąć, ale wyślizgnął się... Szukałem go przez godzinę idąc wzdłuż strumienia, ale nie znalazłem go. :-( Trzeba było pogodzić się z tym faktem. Tłumaczę sobie, że to sama Lenka go wzięła do swojej Czasoprzestrzeni.   Palenica: [ WIĘCEJ...  ]  

Siedlisko - Jesień

Obraz
Jesień i powoli zbliża się zima. Dziwne, że niektóre kwiaty dopiero teraz zaczynają kwitnąć. Ziemia jest gliniasta, trudna. Połowa zasadzonych winorośli padła (chyba). Okaże się na wiosnę. Byłem na ciekawym szkoleniu, gdzie potwierdzono to, o czym już kiedyś pisałem: dla roślin równie ważne jak nawozy i wiatr (umiarkowany) - jest powietrze w ziemi. Rośliny oddychają przez korzenie, więc musi być w ziemi powietrze. W ubitej glinie jest to trudne do uzyskania. :-( Wziąłem się także za naprawę / remont spróchniałej furtki. Tak wyglądała przed:  Tak wygląda teraz:  Pozdrawiam z siedliska...    

Mszana Dolna: Szkolenie informatyczne

Obraz
Na trzy dni wyjechaliśmy z Bartkiem na szkolenie do Mszany Dolnej (prawie góry). Było to interesującą odskocznią od pracy. Rynek w Mszanie jest znikomy, ale ma coś w sobie z mojej ulubionej dekadencji.